Tym razem najpierw film, później książka - tak było w moim przypadku. Nie do końca świadomie, ale cieszę się, że "tak wyszło", bo dzięki filmowi zainteresowałam się twórczością tej peruwiańskiej pisarki i wyszło mi to jak najbardziej na dobrze. Przepiękna, cudowna, realistyczno-magiczna, a raczej - magiczno-realistyczna na długo pozostała w mojej pamięci, a po skończeniu czytania miałam ochotę zacząć wszystko od początku, jeszcze raz.
Bohaterem opowieści jest Esteban Trueba, mężczyzna zakochany w
nadzwyczaj urodziwej Rosie. Pracuje w kopalni, aby "dorobić się" i
ożenić z ukochaną. Do małżeństwa jednak nie dochodzi - niespodziewana śmierć Rosie. Mężczyzna pojmuje więc za żonę jej siostrę Clarę, która posiada odszkodowania powypadkowe i nadprzyrodzone zdolności. Tak zaczyna się historia Estebana i pokoleń
kobiet, które go otaczały, tworzyły dom, przeżywały miłości,
rozczarowania, smutki i radości. To historia namiętna, niezwykła,
zarazem ciepła i okrutna, która toczy się na tle przemian politycznych w
Chile w XX wieku.